Dziś Wrześnię odwiedziło Gniezno i tym sposobem zagraliśmy w 4 osoby, po 2 na stronę. Sojusze wyglądały tak: ja (Orkowie) i Mikołaj (Tau) przeciwko Arkowi (Grey Knights) i Janowi (Gwardia). Poniżej rozpiski.
Orks:
- Big Mek z kff
- Painboy
- 30 Boyz w tym Nob z klawem
- Trukk z 5 Flash Gits
- Gorkanaut
Tau:
- niebianin
- Fire Warriors
- Fire Warriors
- Pirania
- Pathfinders
- Broadside
- Broadside
Grey Knights:
- Brother-Captain
- Paladin Squad
- Strike Squad
- Land Rider
Astra Militarum:
- szwadron leman russow (commander pask w leman russie punisherze, leman russ exterminator)
- pluton piechoty (3 oddzialy gwardzistow z 3 granatnikami i priestem, dowodztwo plutonu )
- weterani w chimerze z 3 plazmami
- wyverna
Stół to baza orkowa.
Proszę Państwa, oto wystawienie.
Orkowie ruszyli do przodu, Tau o dziwo też.
Leman Russ z Paskiem dostali glana od Deffkopty.
Flash Gits wysiadają z Trukka i szykują się do akcji. Z tyłu stoi oddział Paladynów i mają ochotę odpowiedzieć.
Tu był kiedyś spory oddział Gwardistów, ale Tau go przerzedzili. Swoją drogą mamy tu jakiś spór o znacznik nr 2.
Grey Knights i Gwardia szturmują bramy orkowej fortecy.
No to zaczynamy pierwszą ważną akcję. Flash Gits szarżuje i niszczy Leman Russa z Paskiem.
Grey Knights uderzają z kontrszarżą...
Zabijają 4 Flash Gitsów... 5-ty ucieka.
Dobrze tego na zdjęciu nie widać ale w Broadside'a wycelowane są lascannony Land Raidera.
Kolejne potyczki zielonoskórych. Szarża w Strike Squad.
Czerwone czołgi Gwardii Imperialnej stoją przed bramą.
Tutaj rzut oka na Wyvernę, która w trakcie gry miała bodaj trzy udane ostrzały.
Proszę, jak kładą się Fire Warriorzy.
Coś tam, coś tam.
Tau się przemieszczają.
Pierwszy strzał oddany w Gorkanauta. Lascannon z Land Raidera. Eksplozja.
Deffkopta szarżuje w weteranów. Godna walka.
Orkowie topnieją. Walka ze Strike Squadem jest nad wyraz trudna tym razem.
Widok na stół.
Do walki dołącza Tau! Wystrzelali wszystko co mogli, teraz pozostało powojować kolbami. Statystyka robi swoje i Grey Knighci pomału tracą przewagę.
Wyverna...
Land Raider ściąga Broadsidea.
Brother Captain ucieka z walki z orkami, później się zbiera i decyduje się ostrzelać Tau.
6 tur za nami a 7-mej nie ma! Koniec gry!
Liczymy punkty i wychodzi 7 do 7. Fajna gra, fajny wynik. Ogólnie wszystko na wielki plus. Każdy gracz miał swoje 5 minut i każdy przeżył chwilę grozy ;)