http://wojnacja.blogspot.com/opis autorów napisał(a):
Opis: Wojnacja jest dynamiczną grą taktyczną, symulującą starcia małych oddziałów w świecie fantasy.
Wojnacja powstawała początkowo jako prostsza i bardziej przyjazna odskocznia od komercyjnych gier bitewnych. Tworzona przez doświadczony zespół graczy, miała niełatwe zadanie zapewnienia satysfakcjonującej rozgrywki swoim, bardzo wymagającym, twórcom. Z biegiem czasu okazało się jednak, że dzięki systematycznemu rozwojowi stała się w pełni samodzielną grą spełniającą niemal wszystkie pierwotne założenia…
Wojnacja jest więc dynamiczną grą taktyczną, symulującą starcia małych oddziałów w świecie fantasy. Do gry potrzeba więc kilku modeli, niewielkiego stołu o rozmiarach przynajmniej 40 na 60 centymetrów, kilku małych elementów terenu, kostek sześciościennych, miarki centymetrowej oraz wydrukowania i wycięcia dostępnych na stronie kart jednostek. Spisane niżej zasady są kompletne i pozwalają na rozegranie pełnej rozgrywki. Elementem stanowiącym o otwartości systemu jest jednak przede wszystkim przeniesienie dużej części zasad na karty jednostek, dzięki czemu w danej rozgrywce wszystkie istotne dla graczy informacje znajdują się przed nimi. Dodatkowo umożliwia to płynne dodawanie nowości czy nanoszenie poprawek bezpośrednio na ogólnodostępne karty.
Największą i niezaprzeczalną zaletą Wojnacji jest jednak znaczna dowolność w doborze modeli. Sugerowany przedział 28-32mm (ok. 1:60) pozwala bowiem zacząć rozgrywkę dwóm graczom w cenie nieznacznie przekraczającej najmniejsze gry planszowe, jednocześnie pozostawiając miłośnikom bitewnego modelarstwa i kunsztu, pełne pole do popisu.
Teraz u progu drugiej edycji, z dumą prezentujemy owoc kilkunastu lat usprawniania cudzych gier bitewnych oraz pięciu lat tworzenia własnej. Odświeżona i usprawniona Wojnacja powraca, aby stanąć do walki o tytuł najbardziej taktycznej i realistycznej figurkowej gry osadzonej w świecie fantasy.
Prawdopodobnie znalazłem idealny dla siebie system, a przynajmniej wszystko na to wskazuje.
Wojnacja to pół-fanowski, polski skirmish fantasy. Pół-fanowski z tego względu że ma wydane papierowy podręcznik i "produkowane" akcesoria, z drugiej strony nie jest nastawiony na zarobek a "gadżety" są sprzedawane raczej po kosztach jako promocja systemu.
System poznałem na Wojnie Światów, gdzie drogą kupna nabyłem podręcznik i gumową matę do gry - jedno i drugie łącznie kosztowało szalone 25zł.
Podręcznik zawiera zasady gry (bez zasad jednostek) oraz minimalistyczny opis dostępnych frakcji i jest dość... kieszonkowy w swych rozmiarach
(Zasady są dostępne w wersji elektronicznej na stronie gry, a w wersji papierowej do nabycia w
mgla.pl)
Mata do gry prezentuje się następująco:
Zdjęcie wyszło mi trochę nieostre, ale w praktyce wygląda naprawdę bardzo fajnie. I od tej właśnie maty zaczyna się największa zaleta systemu - W grze używane są centymetry zamiast cali, co pozwoliło na zmniejszenie pełnowymiarowego "stołu" do gry do.... 50cm x 60cm. Nie potrzeba wielkich blatów ani ogromnych kartonów makiet, można zagrać na dowolnym biurku lub stole w kuchni z użyciem jednego domku, dwóch murków i krzaka. Nie ukrywam, dla mnie jest to rozwiązanie idealne - nawet gdybym był dużo bardziej aktywny bitewniakowo to i tak nie miałbym gdzie trzymac w mieszkaniu blatu 124x124, nie mówiąc o kartonie z makietami.
Na zdjęciu zaznaczyłem strzałkami dwie linie - mają podwójną funkcję - oznaczają strefy wystawienia oraz wskazują strefę środkową (w niektórych scenariuszach jeśli nie masz w niej jednostek to przegrywasz - zabezpiecza przed schowaniem jednego pampra w roku stołu przez przeciwnika).
Odnośnie samej gry - pokazówka w której brałem udział to było 6 modeli (Dzielni Rycerze) vs 10 modeli (Gupie Gobliny), podobno jest to w miare standardowa skala konfliktu. Gra zaleca okrągłe podstawki (dla piechoty 20-30mm) i faktycznie robią tam robotę, chociaż ja planuję zagrać kilka gier (jeśli tylko znajdę chętnych) z użyciem mordheimowych kwadratów.
Dostępne z frakcje (z moją interpretacją, czym dana frakcja jest, po opisy autorów zapraszam do podręcznika) to:
- Imperium Kiryjskie - Nilfgaard z Wiedźmina
- Wolni Kupcy - Marienburg z Warhammera
- Krasnoludzkie Rody - klasyczne wredne, chciwe brodacze
- Dzikie Elfy - elfy z Wiedźmina, dzikusy przypominające bardziej sadystyczną indiańską bojówkę niż Galadriele i Elronda
- Rycerskie Lenna - Bretonnia (Warhammer)/Cadwallon (Konfrontacja)
- Bękarty Helheim - nieumarli
- Władcy Bestii - Wikingowie z oswojonymi dzikimi zwierzętami
- Klany orków - wiadomo
- Córki Nemezis - fanatyczki z żeńskiego klasztoru
- Goblińskie Wioski - klasyczne gobliny
- Śnieżne Elfy - elfi psychopaci i rasiści żyjący tam gdzie zimno
- Mroczne Krasnoludy - Krasnoludy, które są Mroczne
- Goblińscy wynalazcy - bardziej ogarnięci niż ich wioskowi kuzyni, podobnie jak ich odpowiedniki w Warcrafcie są w stanie tworzyć zaawansowane machiny bojowe (w tym Warmachinopodobne roboty)
Chyba jedyna rzecz z "klasycznych" fantasy która nie jest obstawiona to wszelkiej maści chaos i demony.
Zasady jednostek przedstawione są w formie kart (które trzeba sobie wydrukować i wyciąć
) i dostępne są tutaj na stronie gry
http://wojnacja.blogspot.com/Skoro są karty, nie mogło zabraknąć specjalnych umiejętności jednostek - rycerz na koniu może tratować inne jednostki, pająki zatruwają inne jednostki, a goblińskie Włóczniaki mogą skakać z dzidą jak o tyczce. Nie wygląda jednak żeby było tego aż tyle, żeby gra mogła cierpieć na syndrom Warmachine/Malifaux, gdzie trzeba uczyc się wszystkich zasad na pamięć żeby jakoś ogarniać grę.
Aktywacja jednostek odbywa się naprzemiennie, zgodnie ze "stosem" ułożonym z kart jednostek które nie zostały jeszcze zdjęte - ustalonej kolejności aktywacji nie można zmienić do momentu ruszenia się wszystkimi jednostkami. Daje to +2 do rozkminy, bo planując posunięcia trzeba mocno próbować przewidywać kolejność u przeciwnika.
Naprzemienna aktywacja w ogóle rządzi, nie ma problemu że przez x czasu jedna osoba stoi i paczy jak przeciwnik robi swój ruch.
Ciekawym rozwiązaniem jest mechanika Kondycji - działa trochę jak focus w Warmachinie - są to punkty, za które możemy dodać sobie bonus do jakiejś statystyki przed rzutem, lub wykonać specjalne ataki (jeśli się taki ma). Niektóre modele mogą mieć jakieś specjalne uwarunkowania związane z Kondycją - goblińscy maruderzy, jeśli kondycja spadnie im do 0 i będą
wyczerpani, stwierdzają że "Pergole, nie robie" i zawijają do chaty.
Sama gra pokazowa wyglądała tak. (Zdjęcie z Facebooka Wojny Światów, nie moje) Ciasno? Niekoniecznie!
Nie ukrywam, jestem zachwycony. Mam nadzieję, że nie okaże się że nie ma z kim zagrać i mi przejdzie.