Dzięki za miłe słowa ;) Tylko czemu akurat do Podstolic?
A teraz przedstawiam kolejną CAŁKOWICIE POMALOWANĄ I SKOŃCZONĄ bandę do Mordheim - Cult of the Possessed!
W założeniu ich publikacja miała być połączona z felietonowo-przemyśleniowym wpisem blogowym, ale na ten drugi narazie sie nie zanosi a cotpy chcialem wam pokazać.
Ogólnie motywem przewodnim zarówno wpisu, jak i malowania tych pamprów było "To tylko pionki".
Złożeni po kosztach, mieszkają w walizie, stół pewnie zobaczą ze dwa razy w życiu (przy dobrych wiatrach) - zależało mi żeby ich wymalować jak najszybciej, nawet kosztem jakości. Myślę że nad żadną figurką nie spędziłem więcej niż godzinę, wliczając w to czas schnięcia washa, a kultystów to wszystkich czterech machnąłem w jakieś 1,5h.
Malowałem trochę podobnie, jak maluje się bejcą, tylko używając Agrax Earthshade/Nuln Oil zamiast bejcy. Jasny podkład (zwykle szary, jeden kultysta był na białym bo chciałem przetestować biały podkład vallejo nakładany z pędzla który kupiłem dawno temu), na to jasne kolory a na to wiadro washa i srruuu na okno do wyschnięcia. Okazjonalnie wjeżdżał na to jasny, bardzo delikatny drybrush z użyciem pędzla większego niż figurka.
I oto są oni!
1. Bohaterowie! (od lewej Mutant Wojtek, Magister Janusz, Mutant Michał)

2. Opętani Bohaterowie:

(tu aż dwa zdjęcia, bo chciałem ich pokazać z różnych stron. Ogólnie to jedne z bardziej kreatywnych konwersji jakie zrobiłem w życiu - co nie znaczy że bardziej udanych. Korpusy są całkowicie z green stuffu, do tego nogi orków i jakieś randomowe chaosowe bitsy)
3. Beastmani (ciekawostka - ten w środku to oryginalny, mordheimowy beastman do CotPu, dlatego nie zgadzają im się bronie bo nie chciałem go ciąć. W praktyce będę przyjmował że ma tak tępy miecz że działa jak pałka)

4. Seba, Siwy, Wiśnia, Maniek, czyli kultyści z łukiem i pałką

No i na zakończenie, grupowa fotka przed spakowaniem ich do pudełka na czas nieokreślony.

PS. Z podstawkami też szedłem na łatwiznę jak tylko się dało - skorzystałem z "podstawki instant" od GW (Agrellan Badland, farbka w piaskowym kolorze która daje fajny efekt wyschniętej, spękanej ziemi) a na to dałem czarny wash i trawkę. Tadaaam, 3 minuty (nie licząc schnięcia w tym przypadku, bo zanim spęka to trzeba trochę poczekać) i podstawka gotowa, a efekt całkiem mi się podoba.