"Postanowiłem napisać książkę. Idzie mi nieźle, ponumerowałem już strony"
Z takim nastawieniem zabrałem się za malowanie figurek. Rozpocząłem przygotowania od znalezienia pierwszych, próbnych modeli. Wybór padł na dwóch pojedynczych Adeptus Astartes po 10 zł, którzy, jak się potem dowiedziałem, są dodawani do zakupów w ramach prezentu. Tą nieodżałowaną stratę finansową postanowiłem zrekompensować sobie oszczędzając na primerze - zamiast niego użyłem matowego lakieru samochodowego Dan Braven. Nie podkładu, lakieru. Na farbach z resztą też przejechałem się nieźle - facet z modelworku w Poznaniu (który to nota bene chwalił się najniższymi cenami w Polsce) miał dobrać mi farby do zakonu krwawych kruków. Skończyłem z 3 shade'ami (z których jednego używałem wciąż, drugiego może dwa razy a trzeciego wcale) Bóg raczy wiedzieć po co niebieskim, różowym żeby pomalować pojedynczą pieczątkę o rozmiarze 5 mm na 5 mm, ale za to bez dry'ów i czarnej farby.

_________________
"Mam na sobie szatę, trochę śmierdzi potem
Rozkładam obie ręce, jestem samolotem"

Oto pierwsze efekty mojej pracy wykonane podczas pobytu u dziewczyny. Luba i jej rodziciele wybrali się na zakupy, a ja malowałem w salonie mając pod czujnym okiem 5-ciorgo bawiących się dzieci.

_________________
"Mam na sobie szatę, trochę śmierdzi potem
Rozkładam obie ręce, jestem samolotem"

no i fajnie. moje pierwsze modele nie były nawet w połowie tak udane. wprawdzie to marines, więc z definicji ich nie lubię, ale przyjemnie się na nich patrzy.

natomiast co do samego dodawania zdjęć, to na przyszłość proponuję korzystać z naszego dropboxa. tutaj w poście Przemka masz instrukcję jak to robić: viewtopic.php?f=1&t=69&start=50 .

_________________
Przygoda i Rozrywka? Co za kapitalny pomysł! Musimy sprawić, by ta rzecz nie stała się zbyt cholernie popularna, albowiem cała hołota także będzie chciała w to grać! - JKW Książę Walii

No i bardzo spoko. Jakieś plany na złożenie armii zdolnej do gry?

Gdybym miał napisać co o nim sądze pewnie zamknęli by nam forum i musiałbym prosić Damiana o pomoc w bronieniu się przed pozwem. Nie polecam, niezależnie jakich cen by nie miał.


Nie potrzebujesz dry'ów. Ludzie drybrushowali figurki eony przed powstaniem citadelowskiej linii "dry" i nadal to robią bez nich.


O a to koniecznie.

Jak Poznań i bitewniaki to tylko (albo głównie) Warband. W tramwaj i wio.

Marines bardzo fajny, chętnie bym go zobaczył na żywo, ale jeszcze chętniej bym zobaczył twoją bandę/armię do Wojnacji/Sagi/Dragon Rampant/Mordheim jak już ją złożysz i będziemy grać.

Kupiłem "Start Collecting Tau" i zamierzam zrobić ich w enklawy farsighta. Obecnie czekam na magnesy, dla wymiennych broni w mechach, oraz na dokupienie kilku farbek. W międzyczasie chyba zajmę się podstawkami.



Obecnie strasznie zachłysnąłem się światem 40-stki. Myślę, że minie jakiś czas zanim będę w stanie bez uniwersowego kaca przejść do innego świata fabularnego

_________________
"Mam na sobie szatę, trochę śmierdzi potem
Rozkładam obie ręce, jestem samolotem"

A tak w ogóle, to szukam kogoś kto wziąłby mnie niczym struchlałą sarenkę za raciczkę i poszedł pierwsze dwa razy do Kosteczki w Poznaniu na Beerhammera czy inne granie, bo obawiam się że z moją fobią społeczną pierwszą partyjkę mogę zagrać za kilka lat.

_________________
"Mam na sobie szatę, trochę śmierdzi potem
Rozkładam obie ręce, jestem samolotem"

Ja mogę co najwyżej zaaranżować partyjkę we Wrześni.

ja również jedynie we Wrześni, ale nie w 40stkę. Wojnacja, Mordheim... te rzeczy.

_________________
Przygoda i Rozrywka? Co za kapitalny pomysł! Musimy sprawić, by ta rzecz nie stała się zbyt cholernie popularna, albowiem cała hołota także będzie chciała w to grać! - JKW Książę Walii